To cele i zadania.
Powstałem by się z nimi zmierzyć...
Mierzalność?
Pokaże to zasób portfela...
Pierwszy miesiąc cudów - był fantastycznym przeżyciem w moim życiu. Miesiącem wytężonej pracy. Musiałem zaorać swoje przekonania, wykopać wszystkie kamienie i niepotrzebne korzenie. Zasiałem mnóstwo dobrych intencji... Poznałem tak fantastycznych ludzi, że nawet w najbardziej wymarzonych marzeniach nie wymarzyłem sobie takich przyjaciół. Dziękuję Wam serdecznie (i Ty wiesz dobrze, że do Ciebie to piszę..:-) )
......
Drugi miesiąc.
Płacz i zgrzytanie zębów. Dlaczego nic się nie dzieje.. Skąd wziąć pieniądze na życie.. Może iść do pracy?
......
Trzeci miesiąc
Zaczynają wyrastać jakieś małe kiełki. Takie delikatne i kruche. Potrzebują pielęgnacji i dobrych warunków. Potem już wichry ich nie powstrzymają...
Stawiam na te cztery barwy: Jakość, Prestiż, Pasję oraz Innowacyjność. Niech staną się moimi standardami we współpracy z klientem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz